Średniowieczne narzędzia tortur
Tortury
W czasach gdy przyznanie się było królową dowodów, tortury pomagały w szybkim rozstrzyganiu winy. Narzędzia tortur można podzielić na trzy grupy. Pierwsza, służyła do wykonywania kary głównej, czyli śmierci. Druga do wymuszania zeznań i przyznania się do winy, oraz trzecia „najlżejsza”, do zadawania kar na honorze. Wszystkie przedstawione powyżej metody, były stosowane w świetle prawa w procesach karnych na terenie Europy. Ciekawą instytucją ówczesnego prawa były ordalia, czyli tzw. Sądy Boże. Ten specyficzny środek dowodowy polegał na ogólnie przyjętym założeniu, że Bóg nie pozwoli aby człowiekowi niewinnemu stała się krzywda. Jeśli osoba poddawana różnym próbom lub torturom, wyjdzie z nich zwycięsko i przeżyje to oznacza, iż jest niewinna.
Kara główna
Ścięcie toporem bywało częstym zakończeniem procesów o czary, a swą częstością stosowania ustępowało jedynie stosowi. Jeśli pojawiały się okoliczności mocno obciążające, jak np. cielesny kontakt z diabłem lub zawarty z nim pakt krwi, ścięcia dokonywano na stosie, szczątki ofiary palono, a prochy rozsypywano. Używano również innych narzędzi do odbierania życia, skazanym na karę główną, np. garotę czy nabicie na pal.
Wymuszanie zeznań
Przesłuchujący poświęcali dużo czasu, pracy i wyobraźni na wymyślanie oraz udoskonalanie coraz wymyślniejszych metod na zadawanie bólu przesłuchiwanym. „Fotele inkwizytorskie” miały różne wymiary, kształty i odmiany. Wszystkie jednak wyposażone były w kolce i zapięcia do utrzymywania ofiary w bezruchu. Tortury trwały wiele godzin i często były uzupełniane chłostą, szarpaniem ciała obcęgami, miażdżeniem palców bądź przypalaniem.
Kara na honorze
Zakucie w dyby, noszenie maski hańby czy szaty pokutnej stosowano wobec mniejszych przewinień. Uznawano to za karę lekką, jednak mogła przemienić się w okrutną i nieznośną torturę, która nierzadko kończyła się śmiercią. Kiedy np. ofiarę zakutą w dyby, policzkowano, obrzucano kamieniami, pecynami błota, oblewano wrzątkiem a częstokroć okaleczano.
Żelazna dziewica
Zwana również dziewicą norymberską, nazwano ją tak, gdyż swym wyglądem przypominała bawarską dziewczynę, a ponadto skonstruowano ją w podziemiach sądu w Norymberdze. Skazańca zamykano wewnątrz, gdzie bardzo ostre klingi wbijały się w jego ciało. Umiejscowienie ostrzy było bardzo dokładnie przemyślane. Raniły one różne części ciała, nie uszkadzając jednak istotnych dla życia organów, dzięki czemu ofiara była skazana na bardzo długą i okrutną agonię.
Tortura wody
Rozciągniętą na ławie, przesłuchiwaną osobę zmuszano do wypicia (przy pomocy lejka) bardzo dużej ilości wody. Pozostawiano również nagą ofiarę na wiele godzin lub dni pod strumieniem lodowatej wody. Warto zauważyć, iż tortura ta uważana była za „lekką“, a zeznania pozyskiwane dzięki jej stosowaniu określano w dokumentach procesowych jako „spontaniczne lub dobrowolne” i uzyskane „bez zastosowania tortur”. Jest to jedyna tortura która w niezmienionej formie, jest stosowana w niektórych krajach do dziś.
Pas cnoty
Jak głosi tradycja, pas chronił cnotę żon krzyżowców udających się na krucjatę do Ziemi Świętej. Ze względów higienicznych jest raczej mało prawdopodobne aby było to możliwe przez cały czas trwania wyprawy krzyżowej. Prawdopodobnie najczęściej pasy cnoty były używane jako ochrona przed gwałtem, podczas krótkich postojów wojsk, podróży, noclegów w gospodach itp…
Czarownice
Największe nasilenie polowań na czarownice, przypada na okres od XV do XVII wieku, po wydaniu niechlubnego „podręcznika dla Inkwizytorów” pt. „Młot na czarownice” ( „Malleus Maleficarum”). O czary mogła być posądzona, torturowana i spalona na stosie, prawie każda kobieta, pod byle pretekstem. Posądzoną o czary niewiastę poddawano próbom, np. wrzucano ją związaną do wody, jeśli utonęła to uznawano jej niewinność, a jeśli utrzymywała się na powierzchni to palono ją na stosie. Inną osobliwą próbą było ważenie, jeśli oskarżona była cięższa niż 49,5 kilograma, to nie mogła być czarownicą, ponieważ latająca miotła (według ówczesnych „fachowców“) mogła unieść tylko 49,5 kilograma.
Wystawa
Ekspozycja ma charakter moralistyczny. Naszym celem jest zachęcenie zwiedzających do refleksji i stawiania pytań o człowieku i jego mrocznej naturze, np.: zmieniają się ideologie, prawo ale czy zmieniają się ludzie; jakie wystawy będą robione za 400 lat o naszych teraźniejszych czasach? Wystawa składa się z ponad 60 obiektów, do ich prezentacji potrzebne jest 150-500 m2, w jednym lub kilku pomieszczeniach. Wielkość ekspozycji może być dostosowana do Państwa potrzeb i możliwości. Więcej szczegółów znajdą Państwo w zakładce „O NAS” lub w KATALOGU WYSTAWY.